580-lecie Chodzieży – Puchar Polski 2014

A więc było to tak…

Ostatnie regaty w Chodzieży można śmiało nazwać imprezą z przygodami.

Tydzień wcześniej pożyczyłem łódkę Michałowi Jodłowskiemu, znanemu Finniście, na Akademickie Mistrzostwa Polski w Żeglarstwie, które odbywały się w tradycyjnie w Wilkasach. W czwartek rano kurier dostarczył nowy spinaker z żaglowni  Bryt Sails, który nota bene okazał się znakomitym żaglem (podziękowania dla Maćka Żarnowskiego:) ). Spokojnie przygotowywaliśmy się do wyjazdu. I nagle, w czwartek, koło południa, zadzwonił telefon… Złamany maszt, wyrwane gniazdo masztu… Jednym słowem, KATASTROFA… Na dzień przed regatami…

Na szczęście nieoceniony Andrzej Szynkiewicz, pomimo różnych problemów, zgodził się przygotować naprędce nowy masz. Prace trwały do późna w nocy w piątek oraz jeszcze rano do ostatniej chwili. Pełni obaw, jak to wszystko, sklecone nieco na prędce, będzie działać, niemal w ostatniej chwili zameldowaliśmy się na starcie do pierwszego wyścigu.

Same starty przyniosły kolejne, tym razem miłe zaskoczenie. Od pierwszego wyścigu (najsłabszego dla nas, jak się później okazało), pływaliśmy bardzo równo, utrzymując kontakt z czołówką. Znakomicie wychodziły nam starty. Jak w poprzednich regatach, praktycznie we wszystkich wyścigach meldowaliśmy się na górnej boi w okolicach pierwszej trójki. Z wyścigu na wyścig poprawialiśmy naszą pozycję.  Taką wisienką na torcie było wygranie 4 wyścigu (pierwszy wygrany wyścig w Pucharze Polski Omegi:))) ). Ostatecznie pierwszy dzień zakończyliśmy na 3 miejscu, ledwie punkt za załogą gospodarzy.

Drugiego dnia, z powodu braku wiatru, nie odbył się już żaden wyścig, i w ten sposób zakończyliśmy rywalizację po raz pierwszy „na pudle”.

Pozostaje nadzieja, iż nie był to jednorazowy wyskok i na stałe uda się zagościć w czołówce. Skąd taki nagły wzrost formy? Zaczyna procentować procentować wymiana praktycznie całego „napędu”: nowe żagle główne, wymiana masztu, nowy spinaker? W tym roku, dzięki ustanowieniu jako naszej bazy portu YKP w Niepioręcie, udało się także w końcu odbyć kilka treningów? Zaczyna procentować doświadczenie załogi? A może po prostu nagroda od losu za stresy tuż przed regatami…

Sprawdzimy to juz na najbliższyvh regatach:))))

Dodaj komentarz

Adres elektroniczny nie będzie publicznie widoczny.

*

*